Nie można uwierzyć, że wciąż jest pusty!
Jeśli coś do niego dodałaś, wejdź na stronę, aby zobaczyć produkty i zakończyć zakupy.
Twoje fajne zdjęcia i wideo
Opinie – 5
Trochę się go obawiałem, ale teraz nie żałuję, że go kupiłem. Bezzapachowy, ale zapach przypomina mi trochę maść z apteki, konsystencja jest lekka, łatwo się rozprowadza, po aplikacji pozostawia aksamitnie matowe uczucie, które utrzymuje się nawet przez cały dzień. Skóra po nim wygląda naprawdę dobrze i zdrowo. Dobrze współgra z innymi produktami, których używam i nie kruszy się od skóry, co dla mnie jest dużym plusem. Jeśli cierpisz na zaczerwienienia, nie pozbędziesz się ich całkowicie, ale możesz je nieco zmniejszyć. Doceniam, że opakowanie jest większe i ma zwężany aplikator. Ale osoby, które nie mają naprawdę jasnej skóry, prawdopodobnie powinny go unikać. Sama mam bardzo jasną karnację i po nałożeniu jest to biały krem, więc muszę go wmasować i nawet przy niewielkiej ilości nadal pozostawia widoczne rozjaśnienie. Poza tym jako baza pod krem BB jest dla mnie jednym z najlepszych jak dotąd. Bardzo przypomina mi mineralny krem przeciwsłoneczny BENTON Skin Fit SPF 50.
Lekki spf, bez dodatkowych substancji zapachowych. Nawilża skórę. Na początku ma tłusty i biały ślad, który znika po kilku minutach. Doskonały do skóry suchej.
Początkowo byłam trochę sceptyczna, ponieważ zwykle używam filtrów czysto chemicznych - nie lubię białego nalotu i uczucia maski na twarzy. Ale w przypadku PY Moisture Soothing Sun Cream te obawy okazały się bezpodstawne, choć zajęło mi trochę czasu "rozgryzienie" jak tego produktu używać. Ze względu na swój hybrydowy charakter (filtry chemiczne + fizyczne) jest dość gęsty i zaraz po nałożeniu na skórę widoczny - w postaci białego filmu. Jednak trzeba go po prostu trochę wmasować i nalot znika, jednak nie jestem pewna czy to by wystarczyło u osób o ciemniejszej karnacji. Trzeba też uważać przy nakładaniu przy linii włosów - tam w moim przypadku początkowo "nalot" był najbardziej widoczny. Produkt praktycznie bezzapachowy (nie zawiera dodanych substancji zapachowych). Ma właściwości łagodzące (zawiera m.in. wąkrotę azjatycka i alantoinę), co świetnie sprawdza się w przypadku mojej cierpiącej na trądzik różowaty skóry. Nawilżający (zawiera m.in. pochodna kwasu hialuronowego), co mnie cieszy bo, jako osoba o tłustej cerze, nie muszę używać kremu nawilżającego pod ten SPF. Uczucie tłustości znika w ciągu kilku minut i chwilę później nie czuć go w ogóle na skórze. Sprawdza się także jako baza pod makijaż (w moim wypadku z użyciem lekko kryjącego podkładu, różu, bronzera i transparentnego pudru). Mogę z czystym sumieniem polecić ten produkt.
Hybryda spf, ma gęstszą konsystencję. Biały film zniknie po pewnym czasie rozsmarowywania. Kupiła go jako spf na zimę ze względu na zawartość ceramidów, ale duży - to zapach dla mnie. Pachnie jak klasyczny, tani drogeryjny filtr przeciwsłoneczny (lub cerave spf 50). Prawdopodobnie nie miałbym nic przeciwko temu latem, ale zimą naprawdę nie chcę przez cały dzień wąchać kremu z filtrem przeciwsłonecznym. :C Na razie nie zatyka skóry, zobaczymy z czasem... Potrzebuję więcej. Nie kupię ponownie.
ładnie się rozprowadza i nie pozostawia białego nalotu
Zapisz się!
Przesyłamy Ci rabaty, nowości i porady dotyczące pielęgnacji skóry.